1/01/2015

Razowe tartaletki ze szpinakiem - HIT KARNAWAŁU



To, co w gotowaniu lubię najbardziej, to moment, w którym okazuje się, że moje kuchenne wynalazki smakują innym i w mgnieniu oka znikają ze stołu. Tak było w przypadku sylwestrowych tarteletek! Rozeszły się błyskawicznie przy akompaniamencie licznych komplementów. Czuję się podwójnym zwycięzcą, bo nie dość, że danie jest smaczne, to całkiem zdrowe! Kruchy spód zrobiony z razowej mąki i szpinakowe nadzienie z dodatkiem fety i suszonych pomidorów z ostrym akcentem papryczek peperoncino. Trochę trzeba się pobawić, ale praca w kuchni to naprawdę frajda, a i wizja zostania gastrokrólem imprezy jest całkiem kusząca. Let's do this!


Składniki: (na ok 25 tarteletek)
Składniki na ciasto powinny być schłodzone, szpinak zostawić w temperaturze pokojowej.

Ciasto:
120g masła (użyłam takiego o obniżonej zawartości tłuszczu, ale prawdziwe może być lepsze)
200g mąki razowej (pszennej bądź żytniej, polecam tę drugą)
szczypta soli (można pominąć) i proszku do pieczenia
50ml kefiru
2 żółtka
+ mąka do podsypania/dosypania ;)

Farsz:
450g mrożonego szpinaku (rozdrobnionego)
75g suszonych pomidorów, odciśniętych z oleju
120g sera feta
3 suszone papryczki peperoncino (lub chilli w proszku, preferowana ilość)
ząbek czosnku lub łyżeczka czosnku granulowanego
50ml śmietanki (12%)
2 jaja

Dodatkowo: metalowa forma do muffin lub foremki do babeczek, można też upiec w formie jednej, dużej tarty - farsz bardzo ładnie się trzyma.

W misce wymieszać mąkę, sól i proszek do pieczenia, można dodać też szczyptę granulowanego czosnku. Dodać zimne masło, posiekać je z mąką, a następnie wyrobić do powstania kruszonki, dodać żółtka i kefir, szybko wyrobić, jeśli ciasto będzie za rzadkie dodać mąki. Zawinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na pół godziny lub do zamrażalnika na 10 minut.


Formę wysmarować masłem, ciasto rozwałkować podsypując mąką na grubość ok 5 mm. Z pomocą dużej (średnica od 8-10 cm) szklanki wycinać kółka i wykładać dno i brzegi foremki, dobrze dociskając, by pod spodem nie został pęcherz powietrza. Brzeg tarteletek nie będzie wysoki - ok 2 cm. Pozostałe ciasto zawinąć i ponownie włożyć do lodówki. Na wierzch każdej tarteletki w formie wyłożyć kawałek folii aluminiowej i obciążyć wnętrze, jak na zdjęciu. Użyłam kaszy pęczak, ale równie dobrze można użyć ryż lub fasolę. Tak przygotowaną formę wstawić jeszcze do lodówki na czas rozgrzania piekarnika do 170°C. Piec ok 10-15 minut, zależnie od piekarnika.* Tak samo postąpić z drugą partią ciasta. U mnie ta druga delikatnie się przypaliła. Ale i tak były pyszne!




Między pieczeniem kolejnych spodów można pomalować paznokcie albo przygotować farsz. Na patelnię wlać odrobinę oleju z zalewy pomidorów i wrzucić rozmrożony szpinak. Gotować na małym ogniu to kompletnego rozmrożenia i wygotowania się wody, to ważne, by masa była dość sucha. Pomidory dobrze odcisnąć z oleju i pokroić w kostkę. Dodać do szpinaku i wymieszać. Dodać czosnek i posiekane papryczki/chilli. Na koniec dorzucić fetę pokrojoną w drobną kostkę i gotować jeszcze chwilę. W misce rozbełtać jaja i śmietanę i dodać do przestudzonej masy szpinakowej. 

Wypełnić spody farszem (średnio po łyżce) i zapiekać jeszcze przez 15 minut (górna grzałka). Jeżeli boisz przypalenia tarteletek, możesz przykryć je papierem do pieczenia. 
Smaczne zarówno na ciepło, jak i na zimno. 

Gorąco polecam!



* Piekąc pojedynczą, dużą tartę wystarczy przygotować ciasto z połowy składników, formę wysmarować tłuszczem, obciążyć analogicznie jak mniejsze tarteletki. Po ok 10 minutach pieczenia należy zdjąć obciążenie i papier/folię aluminiową i dopiec sam spód przez ok 5 minut (tak aby był suchy). Polecam wypróbować mąkę żytnią razową w grubego przemiału. Dla mnie bomba!


No comments: