Placuszki kukurydziano-otrębowe

Pyszne, małe, puchate cudeńka. Takie zdrowsze pancake'i. Idealne zarówno jako śniadanie w domu jak i przekąska, którą możemy zabrać 'na wynos'. Pierwszy raz robiłam je 'na oko', ale po pozytywnym przyjęciu przez kosztujących placuszki znajomych, postanowiłam zrobić je ponownie i tym razem spisać proporcje :) Do dzieła!




Składniki:

• 4 czubate łyżki mąki kukurydzianej
• 3 czubate łyżki otrębów (u mnie żytnie)
• szczypta soli (u mnie morska)
• szczypta cynamonu
• szczypta sody oczyszczonej
• 2 łyżki słonecznika
• opcjonalnie łyżka siemienia lnianego
• 2 jaja 
• 2-3 łyżki gęstego jogurtu naturalnego (polecam Zott lub biedronkowy)
• łyżka miodu 
  
  Oliwa do smażenia.

Wykonanie:

Do miseczki wsypujemy mąkę, otręby, sól, cynamon i sodę. Mieszamy trzepaczką, dodajemy słonecznik i opcjonalnie siemię.

 

W drugiej miseczce jaja roztrzepujemy z jogurtem do jednolitej konsystencji, dodajemy miód. Dodajemy sypką mieszankę i łączymy szybko. Patelnię przecieramy ręcznikiem papierowym nasączonym oliwą lub olejem i rozgrzewamy. Gdy patelnia się nagrzeje, zmniejszamy ogień i wykładamy masę, po łyżce na jeden placuszek. Smażymy na małym ogniu. Gdy placuszki się zetną u góry, przewracamy je na drugą stronę i smażymy jeszcze kilkanaście sekund (smażą się naprawdę szybko :)). Przed smażeniem każdej następnej partii, przecierałam patelnię ręcznikiem nasączonym oliwą.

Rooosną! :)

Z podanej ilości składników wychodzi 12 małych placuszków:

W domu zjadłam je z jogurtem i samodzielnie zrobionym dżemo-musem śliwkowym (napiszę o nim niebawem).

Polecam! :)