- Śniadanie, które przygotowujemy wieczorem i możemy zabrać je ze sobą na uczelnię lub do pracy. Zapewni nam zastrzyk energii i nasyci na kilka godzin.
- Podwieczorek, który przygotujemy w 5 minut*, kiedy wracamy wygłodniali do domu. Z buraczkami, na które jest teraz sezon i które bezdyskusyjnie uwielbiam!
Sałatka owocowa z bonusami
Składniki:
- 1 banan
- 1 plaster świeżego ananasa
- połowa pomarańczy
- 1 jogurt naturalny (150g)
- łyżeczka miodu
- łyżka nasion słonecznika
- łyżeczka nasion chia (szałwii hiszpańskiej) lub siemienia lnianego
- kilka migdałów
- 2 łyżki otrębów żytnich / owsianych
- kilka owoców żurawiny
- łyżka jagód goji
Dobry tip: gdy do sałaki nie dodajemy żadnych soczystych, kwaskowych owoców (ananas, pomarańcza), warto dodać trochę soku z cytryny - podkręcamy nieco kontrast smakowy, a owoce (czyt. banany) nie ściemnieją.
Wykonanie:
Banana kroimy w plasterki, ananasa i pomarańczę w kostkę, wrzucamy do miski, dodajemy jogurt i miód - mieszamy. Dodajemy słonecznik, migdały, nasiona chia (lub siemię) i otręby, ponownie mieszamy. Jeśli planujemy zabrać śniadanie ze sobą, przekładamy sałatkę do pojemnika i dodajemy na wierzch żurawinę oraz jagody (nie mieszamy, żeby suszone owoce się nie rozmiękły). Zakrywamy pojemnik i do lodówki! Ze świadomością, że w lodówce czeka na mnie takie śniadanko, aż chce się wstawać! :)
Moje śniadanko już spakowane :) |
Makaron z buraczkami w sosie jogurtowym
Składniki:- 50g makaronu żytniego razowego
- 1-2 ugotowane czerwone buraczki
- 1 jogurt naturalny (150g)
- łyżeczka posiekanego koperku
- łyżeczka octu jabłkowego
- 1 tabletka stewii (lub odrobina miodu)
- kilka plasterków papryczki jalapeño (konserwowa, dorwałam w Lidlu podczas tygodnia meksykańskiego) - tylko dla fanów pikantnej kuchni
- szczypta pieprzu cayenne
*Tutaj jest mały haczyk. Wprawdzie danie przygotowuje się ultraszybko, jednak buraczki gotują się około godziny, dlatego warto przygotować je dzień wcześniej. Ja gotuję ich od razu więcej i trzymam w lodówce. Lubię dodawać je do obiadu lub po prostu jeść jako przekąskę. Jeżeli chcemy dodać do potrawy ciepłe buraczki, możemy podgrzać je w mikrofali lub na parze (ale to zawsze wydłuża przygotowanie - kompresja celem nadrzędnym jest!).
Makaron gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu (ja nie solę wody). Razowy gotuje się bardzo szybko, ok 3-4 minut. W międzyczasie przygotowujemy sos. Do jogurtu dodajemy ocet, koperek, pieprz cayenne (chilli) i rozkruszoną tabletkę stewii lub pół łyżeczki miodu (fajnie przełamanie smaku). Mieszamy.
Do ugotowanego makaronu, dodajemy pokrojone w kosteczkę buraczki, polewamy sosem, dorzucamy papryczkę jalapeño, mieszamy i jemy! :)
2 comments:
Kompresji początek, już zamroziłam pokrojony chleb by tylko go wyjmować.
Musisz przekonać mnie do buraczków bo nie umiem sobie ich wyobrazić inaczej niż jako surówkę lub barszcz ;p
Dla mnie najlepsze po prostu ugotowane w osolonej wodzie. Dodatek do obiadu zamiast ziemniaków. Są słodziutkie, pyszne i arcyzdrowe :)
Post a Comment