Niebiańska rozkosz, czyli home made twarożek waniliowy

Mówię (piszę?) to z ręką na sercu. Już dawno nie jadłam czegoś tak cudownego. Być może to zasługa jedzonych pierwszy raz w tym sezonie truskawek, może idealnego chleba, fakt jest jeden i niezaprzeczalny - mistrzostwo świata. Aksamitna konsystencja, niesamowity aromat i rozkosznie wyglądające nasionka prawdziwej wanilii. Jakby było mało -  cała ta słodycz jest bez grama tłuszczu i cukru ;) 


Składniki:

• pół kostki twarogu, u mnie chudy
• 100g jogurtu naturalnego
• nasiona z połowy laski wanilii
• opcjonalnie coś słodzącego, u mnie stewia

Twaróg, jogurt i wanilię zmiksować na gładką masę - im dłużej, tym delikatniejszy wyjdzie. W zależności od preferowanej konsystencji można zmniejszyć/zwiększyć ilość dodanego jogurtu. Mój twarożek wyszedł nieco rzadszy od standardowych serków homogenizowanych.  Serek osłodzić można miodem, stewią czy ksylitolem, zależnie od tego, jak bardzo ma być 'light'. Od biedy można użyć cukru pudru, ale wtedy pryśnie czar zdrowego i dozwolonego o każdej porze dnia i nocy deserku;) Moja wersja jest super light, dlatego dodałam stewię :) 

Z czym to jeść? Jeśli uda Wam się, nie pochłonąć całości bezpośrednio z michy miksera, możecie tak jak ja - zjeść z razowym pieczywem i truskawkami - NAPRAWDĘ POLECAM, niesamowite połączenie :) 

Lub przygotować sobie taki oto deser, którym ja będę się dziś zajadać po treningu. Idealna opcja - szybkie uzupełnienie węgli z truskawek i białeczko do (od)budowy mięśni. 

No i sami powiedzcie? Jak tu się nie cieszyć? :)

Smacznego!

Ps. Jeżeli wliczyć w koszt przygotowania twarogu laskę wanilii, niestety nie wychodzi tak tanio. Polecam robić tak, jak ja - szukać okazji specjalnych. Zamawiając jakiś czas temu jagody goji na Allegro, znalazłam aukcję, na której gratis dorzucana była świeża wanilia ;) A w tym przepisie naprawdę warto użyć właśnie takiej. Sztuczny aromat na pewno nie da tak powalającego efektu ;)