W sumie nie tylko na grilla, bo szaszłyki z warzyw częściej piekę w piekarniku ;) Opiera się na banalnych składnikach i jednym magicznym, bez którego kefirowa kuchnia nie istnieje i nie, nie jest to kefir. To oczywiście ocet jabłkowy! Pamiętajcie, by kupować ten sprawdzony, z polskich jabłek. Duże butle to bardzo często zwykły ocet spirytusowy zabarwiony zagęszczonym sokiem z jabłek czy licho wie czym - ani to smaczne, ani zdrowe. Kiedy używam octu, nie dodaję już soli. Za to dodatek dużej ilości ziół robi wszystko! :)
Składniki: (na ok. 30 szaszłyków)
- pół szklanki oleju rzepakowego
- 4 łyżki octu jabłkowego
- łyżeczka papryki słodkiej
- 2 łyżki ziół prowansalskich
- łyżeczka suszonej cebuli (takiej)
- ząbek czosnku
Olej wymieszać z octem, dodać przyprawy i czosnek przeciśnięty przez praskę. Odstawić na 10-15, by mieszanka się przegryzła. Jeśli zioła mocno wchłoną olej i marynata bardzo się zagęści można dodać jeszcze trochę oleju. Przed pieczeniem smarować obficie warzywa (u mnie szaszłyki).
Pycha! :)
3 comments:
Świetne te szaszłyki, aż chce się je zjeść :)
Koniecznie wypróbuję następnym razem dodatek octu do marynaty. Zobaczymy jak się sprawdzi, zapowiada się pysznie ;)
Daj znać koniecznie, czy Ci posmakuje! :)
Post a Comment